07.06.2023 11:30 18 OR
Szczątki około 450 osób odkryto podczas rozbudowy ulicy Kościelnej w Luzinie. Pracujący na miejscu archeolodzy potwierdzili podczas wykopalisk kaszubskie zwyczaje chowania zmarłych, w tym dość powszechne na Kaszubach praktyki antywampiryczne.
Badania archeologiczne przy budowie ulicy Kościelnej trwają od dwóch miesięcy. Na ich finiszu archeolodzy przedstawili pełny obraz przeprowadzonych prac oraz określili skalę odkrytych w tym miejscu szczątków.
— W trakcie badań odkryliśmy szczątki około 450 osób w układach anatomicznych, poza tym ogromną masę kości luźnych złożonych w trzech ossuariach. Kościół, przy którym odkryto ludzkie szkielety, zbudowany jest na początku wieku XVIII, a potem był rozbudowany po roku 1945, także prawdopodobnie podczas budowy, a potem rozbudowy kościoła likwidowano stare groby i wyznaczano na cmentarzu miejsca, gdzie deponowano duże ilości kości – mówi dla Twojej Telewizji Morskiej Maciej Stromski, archeolog.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Gdynia zaprasza miłośników morskich klimatów
Jak twierdzą pracujący na miejscu archeolodzy, odkrycie to było bardzo prawdopodobne, gdyż pochówek przy kościołach był częstą praktyką. Odkopywanie i zabezpieczanie tych szczątków bardzo często odbywa się właśnie podczas prac budowlanych, w tym drogowych.
Odkrycie ma bardzo ciekawy kontekst historyczny, znany jedynie najstarszym mieszkańcom Kaszub, bądź czytelnikom m.in. publikacji ks. Jana Perszona „Na brzegu życia i śmierci”. Ułożenie kości oraz odnalezione wokół nich przedmioty potwierdzają znane z literatury, przekazów ludowych oraz wcześniejszych badań archeologicznych praktyki antywampiryczne, które zwłaszcza na Kaszubach mają swoją niezwykle ciekawą historię. Co warto podkreślić, niektóre starodawne praktyki chowania zmarłych zachowały się w pewnych regionach Kaszub do dziś.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Wędrówka ludów przechodziła przez Choczewo? Ciekawe odkrycie historyczne w gminie.
— Co ciekawe, natrafiliśmy tu na zwyczaje pogrzebowe antywampiryczne, mające na celu odcięcie zmarłego od świata żywych. W około 30 procentach odkrywanych grobów znajdują się cegły, które wkładano zmarłemu na wysokości nóg, rąk i głowy. W ustach zmarłych odnajdujemy monety, na jednej z nich odczytaliśmy 1846 rok. Co rzadko spotykane, mamy też przykłady dekapitacji po śmierci. Wierzono, że jeżeli tuż po pogrzebie umierał ktoś z rodziny zmarłego, mógł on być wampirem. Dlatego już po pochówku rozkopywano grób i odcinano zmarłemu głowę, którą układano następnie w nogach. Odkryliśmy również przykład kobiety po dekapitacji. Na jej łonie ułożona była tylko czaszka dziecka – dodaje Maciej Stromski.
Po wykonaniu badań archeologicznych, szczątki ponownie pochowane zostaną na terenie przykościelnym.