03.02.2023 10:30 2 PM
Przy użyciu zdalnego teleskopu umiejscowionego w Hiszpanii wykonał zdjęcia komety, która ostatni raz gościła w naszym Układzie Słonecznym 50 tys. lat temu. Mieszkaniec gminy Krokowa buduje autonomiczne obserwatorium kosmosu. Wykonuje fotografie gwiazd, mgławic, galaktyk, planet oraz Układu Słonecznego.
Żeby obserwować i rejestrować obiekty nocnego nieba Wojciech Nawrocki, mieszkaniec gminy Krokowa buduje autonomiczne obserwatorium. Jego pasją jest kosmos. Tym razem wykonał zdjęcia przy użyciu zdalnego teleskopu umiejscowionego w Hiszpanii.
— Kometa C/2022 E3 (ZTF) jest ozdobą zimowego nieba, a w pierwszej połowie lutego wędruje przez jego najciekawsze zakamarki - od Kapelli, przez Marsa po gwiezdnego Byka. Jeśli tylko dopisuje pogoda, patrzmy i podziwiajmy tajemniczą "mgiełkę" na tle gwiazd. Bez trudu widać ją przez lornetkę, najlepiej z dala od miejskich świateł. Niezwykły spektakl na niebie uzupełniają dwie najjaśniejsze planety: Wenus i Jowisz, mające się "ku sobie" w lutowe wieczory. W trzeciej dekadzie miesiąca dołącza do nich młody Księżyc – wyjaśnia Wojciech Nawrocki.
Jak mówi pasjonat, Kometa C/2022 E3 (ZTF) ostatni raz gościła w naszym Układzie Słonecznym 50 tys. lat temu i co tyle lat po swojej orbicie okrąża Słońce. Każdorazowe zbliżenie się do naszej gwiazdy dziennej ogrzewa jądro komety stąd bierze się jej spektakularny warkocz.
— Obiekt ten pochodzi z granic Układu Słonecznego, a dokładnie z obłoku Aorta, gdzie prawdopodobnie doszło do wybicia przez inne ciało niebieskie owej komety co spowodowało zmianę jej orbity – opisuje Nawrocki.
Obecnie kometa znajduje się około 40 milionów km od Ziemi z każdym kolejnym dniem zaczyna się od nas oddalać po to, aby odlecieć w nieskończoną otchłań Wszechświata.
— Niestety szansy na to, by zobaczyć ten obiekt ponownie nie ma, nastąpi to prawdopodobnie za kolejne 50 tys. lat, o ile oczywiście nie rozpadnie się na drobne kawałki lub nie spali się w grawitacji planety lub gwiazdy – podsumowuje Wojciech Nawrocki.