08.11.2022 15:00 15 PM
Jak będzie przebiegała budowa, jaki ma być dokładny przebieg trasy, czy powstaną ściany dźwiękoszczelne, jak mieszkańcy dojadą do swoich posesji - te i inne wątpliwości przestawili obecni na spotkaniu w Choczewie. Dotyczyło ono budowy drogi krajowej Lubiatowo - Trasa Kaszubska, która będzie połączeniem do elektrowni jądrowej. Przygotowano dwa warianty przebiegu nowej trasy.
Pod koniec sierpnia informowaliśmy o projektowaniu nowej drogi krajowej. Trasa ma połączyć S6 na węźle Łęczyce z przyszłą lokalizacją elektrowni jądrowej w gminie Choczewo. Ma to być droga jednojezdniowa, o parametrach klasy GP - droga główna ruchu przyspieszonego. Jest to klasa obowiązująca na nowych drogach krajowych, niebędących drogami szybkiego ruchu.
Czytaj więcej: Dwa warianty drogi krajowej do elektrowni jądrowej
Mieszkańcy gminy Choczewo w poniedziałek (7 listopada) mieli możliwość spotkania z przedstawicielami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Sala urzędu gminy była pełna. Obecni mogli zadawać pytania organizatorom. Nie brakowało wątpliwości, były także dyskusje.
Radni gminy Choczewo, a także mieszkańcy zadawali pytania między innymi o szczegółowy przebieg planowanej trasy i o to, jak blisko ich miejscowości usytuowana będzie droga. Rozmawiano też o tym, że ekspresówka podzieli gminę na dwie części. Mieszkańców nurtowało jak dojadą do swoich posesji czy działek, jeżeli pomiędzy będzie przebiegała trasa.
— Będziemy projektować wzdłuż drogi krajowej drogi dojazdowe. Czyli drogi o szerokości 3,5 metra z mijankami, które będą umożliwiać dojazd do poszczególnych posesji – mówił podczas spotkania Jarosław Sobolewski, kierownik projektu GDDKiA w Gdańsku.
Mieszkańcy podczas spotkania mówili również o swoich obawach dotyczących przebiegu samej budowy.
— Na czas budowy, będziecie korzystali z naszych dróg, powiatowych, gminnych. Nasze drogi nie są w dobrym stanie, przy budowie będzie masa ciężarówek, my mamy jedną drogę powiatową, którą jesteśmy w stanie wydostać się z miejscowości, w przypadku takiej wielkiej budowy zostaniemy zamknięci – mówiła podczas spotkania Marzena Drewa-Kirznikiewicz, radna gminy Choczewo.
Czytaj również: Samorządowcy, przedsiębiorcy, przedstawiciele spółek rozmawiali o elektrowni jądrowej
Przedstawiciele GDDKiA tłumaczyli, że w przypadku uszkodzenia drogi wykonawca będzie zobowiązany ją naprawić.
— Wykonawca, który chce dowozić materiały na etapie budowy konkretną drogą lokalną musi z zarządcą tej drogi się dogadać. Jeżeli stan drogi się pogorszy wykonawca musi te drogi samorządowe odbudować do konkretnego stanu – dodaje Jarosław Sobolewski.
Uczestnicy spotkania wyrażali też swój sprzeciw dla całej inwestycją jaką jest budowa atomówki.
— Ze spokojnej gminy nagle staniemy się gminą przemysłową – mówili mieszkańcy.
Podczas zgromadzenia mówiono również o ścianach dźwiękoszczelnych, które jak poinformowało GDDKiA powstaną, jeżeli będą przekroczone dopuszczalne poziomy hałasu.
Projekt koncepcji drogi ma być gotowy w czwartym kwartale 2023 roku, decyzja środowiskowa ma być wydana w 2024 roku, a budowa ma ruszyć w trzecim kwartale 2026 roku.
— Wszystko się toczy, jednocześnie spółka PEJ przygotowuje swoje inwestycje, my przygotowujemy inwestycje związaną z budową dróg krajowych, PKP PLK przygotowuje inwestycję związaną z linią kolejową - wszystko się toczy w jednym czasie, z prostej przyczyny, inaczej nie da się tej inwestycji zrealizować, trzeba po prostu współdziałać – zaznacza kierownik projektu GDDKiA w Gdańsku.
Mieszkańcy mają teraz możliwość wypełnić specjalne formularze dotyczące inwestycji. Znajdują się one w urzędzie gminy Choczewo.
Więcej na temat elektrowni atomowej przeczytasz tutaj.