W czerwcu plaża w Gdyni Orłowie zostanie poszerzona – to naprawa skutków wichur i sztormów, które przeszły przez Wybrzeże zimą. Odbudowany zostanie odcinek od molo do Sceny Letniej Teatru Miejskiego. Będzie to największa refulacja w historii Orłowa. Koszt to ok. 4,5 mln złotych.
Końcówka stycznia i początek lutego tego roku obfitowały w Gdyni w porywiste wiatry i sztormową pogodę. Były one na tyle silne, że doprowadziły do cofki i wypłukania piasku z plaży w Orłowie. Na prawo od mola fale zaczęły sięgać aż do kamiennej opaski, chroniącej przed zalaniem promenady Królowej Marysieńki.
Urząd Morski w Gdyni zapowiedział, że plaża zostanie poszerzona. To kolejna taka naprawa, bo pierwsza miała miejsce wiosną 2020 roku. Wtedy kosztowało to 2,5 mln złotych.
— To jest najbardziej abrazyjny, czyli narażony na działanie fal morskich i zniszczenia sztormowe, odcinek trójmiejskiego wybrzeża, przede wszystkim ze względu na usytuowanie i negatywne prądy wzdłużbrzegowe – wyjaśnia Magdalena Kierzkowska. - Na rok 2022 mamy w planie zasilenie tego odcinka z urobku, który będzie pozyskany przy okazji dużej inwestycji - modernizacji falochronu w Porcie Północnym w Gdańsku. Będziemy mieli dużą ilość urobku do wbudowania w brzeg morski, czyli ponad 2 mln metrów sześciennych i będzie to największa refulacja w historii Orłowa.
Poszerzanie plaży, czyli refulacja rozpocznie się w czerwcu. Odbudowany zostanie odcinek od molo do Sceny Letniej Teatru Miejskiego. Na czas zasilania plaży fragment będzie zamknięty.
Na gdyńską plażę trafi piasek wydobyty z Portu Północnego w Gdańsku – będzie to 250 tys. metrów sześciennych. Koszt przedsięwzięcia to ok. 4,5 mln złotych.
W latach 2023-2024 urząd zamierza wybudować podwodne progi - kamienne rafy, umieszczane równolegle do brzegu. Instaluje się je najczęściej na głębokości od 2 do 3,5 metra, około 100 metrów od brzegu. Dzięki nim energia, z jaką fale uderzają o brzeg, będzie mogła być częściowo wygaszona. Wartość inwestycji to 15-20 mln złotych.