24.02.2022 14:40 19 WH
Trójmiasto oraz powiaty pucki i wejherowski przygotowali miejsca dla uchodźców z Ukrainy uciekających przed wojną, która rozpoczęła się w czwartek (24 lutego) nad ranem. „Zrobimy wszystko, by każdy kto tego potrzebuje znalazł w Polsce bezpieczne schronienie” - mówi Mariusz Kamiński z MSWiA.
Po godzinie 5:00 rosyjska armia zaatakowała Ukrainę. Rosja przeprowadziła ostrzał rakietowy wokół Kijowa, Odessy i Charkowa. Sytuacja jest dynamiczna. Zginęło kilkanaście osób, ofiar przybywa. Ukraińcy uciekają ze swoich domów i z kraju. Tworzą się długie kolejki przed przejściami granicznymi.
— Straż Graniczna jest oczywiście przygotowana na zwiększony ruch osób, które będą ewakuowane w kierunku polskim, jak i na zwiększony ruch samochodów ciężarowych – podkreśla gen. dyw. SG Tomasz Praga, komendant główny Straży Granicznej.
Polskie samorządy od pewnego czasu, w związku z napiętą sytuacją w relacjach Rosja-Ukraina, przygotowują się na przyjęcie uchodźców z Ukrainy. Wojewoda pomorski wystosował pismo z zadaniem wskazania liczby i adresów lokalizacji.
— Od wielu tygodni przygotowujemy się do fali uchodźców, która może nas spotkać. Zrobimy wszystko, by każdy kto tego potrzebuje znalazł w Polsce bezpieczne schronienie – mówi Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji.
Wsparcie zadeklarowało Trójmiasto. Gdańsk przyszykował 646 miejsc noclegowych dla imigrantów, Sopot – 24, Gdynia – 150. Szczegóły na ten temat tutaj.
Powiat wejherowski ma przygotowane dla uchodźców 200 miejsc ewentualnego zakwaterowania – 75 miejsc w Muzeum Techniki Wojskowej „Gryf”, 100 miejsc w Dworze „Magnat” w Bojanie i 25 miejsc w świetlicy wiejskiej w Kisewie. Natomiast powiat pucki zadeklarował wsparcie dla 50 obywateli Ukrainy, starostwo w rozmowie z nami nie podało lokalizacji zakwaterowania.