W niedzielę w Piaśnicy odbyły się uroczystości ku czci osób pomordowanych w Lesie Piaśnickim w latach 1939-1940.
Uroczystości rozpoczeły się o godzinie 10:30, program artystyczny zaprezentowała młodzież z gimnazjum w Bolszewie. O 11:00 na maszt wciągnięta została flaga państwowa, następnie przemówienie wygłosił wójt gminy Wejherowo. Mszę św. za poległych odprawił metropolita gdański arcybiskup Sławoj Leszek Głódź.
W uroczystościach uczestniczyło około tysiąca osób, kwiaty złożyli przedstawiciele władzy m.in. Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego; Wojciech Dettlaff starosta powiatu puckiego; Krzysztof Hildebrandt, prezydent Wejherowa, Henryk Skwarło, wójt Gminy Wejherowo; Janusz Śniadek były przewodniczący NSZZ "Solidarność"; Kazimierz Plocke, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi; były premier Leszek Miller oraz Jerzy Budnik, poseł na sejm.
Piaśnica to niewielka wioska położona w Puszczy Darżlubskiej, oddalona o ok. 10 km od Wejherowa. Stała się symbolem okrucieństwa i zbrodni popełnionej przez hitlerowców. Jest to największa na Pomorzu nekropolia Polaków z czasów II wojny światowej. To tam od października 1939 r. do kwietnia 1940 r. oddziały Selbstschutzu i SS zamordowały ok. 12 tys. niewinnych ludzi. Ofiary pochodziły głównie ze środowiska kaszubskiej i pomorskiej inteligencji. Właśnie o tej tragedii powstaje film dokumentalny.