23.12.2020 16:43 0 WH/TTM

Kuchnia Św. Franciszka mimo pandemii pomaga ubogim

Fot. Daniel Zaputowicz/TTM

Co roku w jadłodajni działającej przy klasztorze ojców Franciszkanów w Wejherowie odbywała się tradycyjna wigilia dla osób bezdomnych i potrzebujących. Tym razem będzie to niemożliwe, ze względu na obostrzenia związane z koronawirusem. Za towe wtorek (22 grudnia) wolontariuszki rozdały paczki żywnościowe dla najuboższych.

Pakunki z żywnością wydawaną na wynos to alternatywa dla tradycyjnej wigilii. Z powodu koronawirusa potrzebujący nie mogą spotkać się przy wspólnym stole. Dlatego przygotowano ponad 60 paczek, w których znalazły się wigilijne potrawy np. kapusta z grzybami, ryby oraz puszki rybne, sałatka, jajka, chleb, wędliny i ciasto.

Ta żywność, która była na stołach, teraz znajduje się w paczkach. Oprócz tego codziennie bezdomni dostają owoce, wędliny, pieczywo i chleb. Dużo otrzymujemy produktów od dyskontu. Oby takich stołówek było jak najwięcej, bo to w dzisiejszych czasach jest bardzo potrzebne – zwraca uwagę wolontariuszka Ewa Kwidzyńska, która pomaga w Kuchni Św. Franciszka od 12 lat.

Wszyscy jesteśmy na emeryturze, więc poświęcamy swój czas dla ubogich. Wydaję mi się, że jakby człowiek nie miał tego zajęcia, to szybko by się zestarzał. A tak swój czas może oddać komuś. Wydaję mi się, że to dobre słowo jest więcej warte niż to jedzenie – dodaje pani Kwidzyńska.

Fot. Daniel Zaputowicz/TTM Fot. Daniel Zaputowicz/TTM Fot. Daniel Zaputowicz/TTM Fot. Daniel Zaputowicz/TTM Fot. Daniel Zaputowicz/TTM Fot. Daniel Zaputowicz/TTM

Wolontariuszki codziennie rozdają żywność najbardziej potrzebującym mieszkańcom Wejherowa.

Codziennie robimy posiłki dla wszystkich. Każdy, kto wejdzie do naszej stołówki musi dostać jedzenie. Robię to od 1997 roku, miałam 7 lat przerwy, bo byłam chora ale wróciłam. Będziemy tak długo pracować, na ile zdrowie pozwoli – mówi Janina Fej.

We wcześniejszych latach wigilia dla ubogich gromadziła nawet 100 osób.

Kuchnię prowadzę od 23 lat. Człowiek wkłada w to dużo serca i stara się, aby wszyscy byli zadowoleni. Raz na dwa tygodnie mamy zupę, a tak przeważnie to mięso. Potrzebujący zabierają ze sobą suchy prowiant – tłumaczy Halina Potrykus.

Od 28 grudnia każdy będzie mógł oddać nadmiar wigilijnej żywności do Kuchni Świętego Franciszka. Najpierw trzeba skontaktować się ze stołówką, aby przekazać swój dar.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...