05.04.2019 10:08 0 PM/Magda Hertha
"Jak postępować z agresywnymi pacjentami?" – odpowiedzi na to pytanie szukali wspólnie medycy cywilni i wojskowi. W wejherowskiej jednostce wojskowej zorganizowano cykliczne seminarium medyczne.
Spotkanie z agresją to dla nich codzienność. Mowa o ratownikach medycznych, którzy w trakcie swojej pracy muszą zachować zimną krew.
– 90 proc. wyjazdów to jest pacjent po spożyciu alkoholu, czyli również pacjent agresywny. Poruszany temat pokazuje, jak mamy sobie z nim radzić, na co musimy zwracać szczególną uwagę i jak wykonywać ten niebezpieczny zawód ratownika medycznego, tak żeby zawsze po dyżurze wracać do domu – mówi plut. Łukasz Omernik, współorganizator seminarium.
Seminarium odbyło się w czwartek (4 kwietnia) na terenie 18. Wojskowego Oddziału Gospodarczego i Batalionu Dowodzenia MW w Wejherowie. Głównym celem spotkania była wymiana doświadczeń między ratownikami wojskowymi a cywilnymi.
– Można sobie utrwalić pewne wiadomości, które przewijały się przez okres studiów, a z którymi ratownik medyczny w wojsku zdecydowanie mniej do czynienia – wyjaśnia por. Wojciech Szumilak, uczestnik seminarium.
– Jest to z pożytkiem dla obu stron – jedno i drugie wymaga doświadczenia, ciągłej nauki i pokory przed pacjentem i przed sytuacjami, a tak naprawdę też agresywnością postępowania – zaznacza st. bsm. Tomasz Paprocki, współorganizator seminarium.
Ratownictwo wojskowe obowiązują inne procedury, ponieważ tutaj nieuniknionym czynnikiem jest presja czasu czy też zagrożenie ze strony przeciwnika.
Fot. Daniel Zaputowicz/TTM
Fot. Daniel Zaputowicz/TTM
Fot. Daniel Zaputowicz/TTM
Fot. Daniel Zaputowicz/TTM
Fot. Daniel Zaputowicz/TTM
Fot. Daniel Zaputowicz/TTM
Fot. Daniel Zaputowicz/TTM
Seminarium zostało podzielone na dwa bloki: teoretyczny i praktyczny, a głównym celem było nabycie umiejętności w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia.