05.02.2019 14:00 25 PM
"Budowa" pierwszej polskiej elektrowni jądrowej trwa od 10 lat. Według pierwszych zapowiedzi, powinna już się kończyć. Najbardziej aktualne prognozy wskazują, że na atomówkę poczekamy do 2033 roku.
Pod koniec stycznia 2019 roku w Warszawie odbyła się konferencja pt. „Przyszłość energii jądrowej". Krzysztof Tchórzewski, minister energii, otwierając ją, zapowiedział, że pierwsza polska elektrownia jądrowa zostanie uruchomiona w 2033 roku. Dyrektor Departamentu Energii Jądrowej Ministerstwa Energii Józef Sobolewski dodał, że do 2043 roku w Polsce będą działać aż dwie takie elektrownie – druga zlokalizowana w Polsce centralnej.
Zdaniem ministra Tchórzewskiego atom ma przyszłość nie tylko w naszym kraju, ale na całym świecie. Do jego rozwoju w Polsce niezbędne jest zaplecze naukowo-techniczne oraz polskie firmy.
– Niezwykle istotny jest również fakt, że nowoczesne technologie to także nowe metody pracy, a co za tym idzie – innowacyjny sposób zarządzania w sektorze – dodał minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Ministerstwo zakłada budowę sześciu bloków energetycznych o mocy 6–9 GW do 2043 roku.
– Będą to dwie elektrownie: jedna na północy kraju, gdzie trwają badania lokalizacyjne, natomiast druga w centralnej Polsce – powiedział Józef Sobolewski, dyrektor Departamentu Energii Jądrowej Ministerstwa Energii.
Resort energii szacuje realizację całego programu jądrowego na 100–135 mld zł przez 20 lat.
Tymczasem na stronie Gniewino.pl Mikołaj Orzeł, sekretarz gminy, podsumował decyzje, obietnice i zapowiedzi kolejnych rządów w ciągu ostatnich 10 lat. Według prognoz z 2009 roku, atomówka miała zostać uruchomiona w grudniu 2020 roku. Wersja z 2012 roku zakładała wybór lokalizacji do 2014 roku i budowę elektrowni do 2021 roku. Z kolei w 2013 roku podano, że atomówka powstanie w 2024, a dwa lata później data oddania została zmieniona na lata 2027–2029. Teraz dowiadujemy się, że budowa ma zakończyć się w 2033 roku.
– Wiele milionów złotych przeznaczono na sponsoring trójmiejskich klubów sportowych, a także wynagrodzeń i odpraw często zmieniających się prezesów atomowych spółek. W tym samym czasie rosły i rosną nadal straty budżetowe ponoszone przez naszą gminę, która nie może sprzedać gruntów sąsiadujących z potencjalną lokalizacją nad Jeziorem Żarnowieckim. Finansowany przez PGE EJ1 Program Wsparcia Rozwoju Gmin Lokalizacyjnych, choć potrzebny, nie kompensuje nam wszystkich tych strat. Sytuacja taka staje się, niestety, trwałym problemem rozwojowym dla gminy Gniewino – pisze Mikołaj Orzeł.
Według nowych planów, lokalizacja elektrowni jądrowej ma zostać wybrana do 2020 roku.