13.10.2014 10:41 0

Śladami gdyńskich tajemnic

W ciągu roku klub odkrywa kilka nieznanych obiektów/fot. archiwum GKEP

Gdynia to kilometry podziemnych korytarzy, setki historycznych skarbów, perełek o których wiedzą tylko nieliczni. Część z nich udało się odkryć. Poznawaniem Gdyni od innej, mniej skomercjalizowanej strony zajmuje się Gdyński Klub Eksploracji Podziemnej, który informuje o kilku odkrytych ostatnio ciekawostkach.

Gdynia to ponad 300 budowli fortyfikacyjnych

Gdynia skrywa ponad 300 budowli fortyfikacyjnych, takich jak schrony, rowy przeciwczołgowe, ukrycia czy podstawy armat.

  • Co roku odnajdujemy kilka zasypanych, niezbadanych obiektów. Można tutaj mówić o „odkrywaniu na nowo” zapomnianych miejsc. Ostatnio znaleźliśmy podziemny korytarz, tzw. szczelinę przeciwlotniczą z czasów II wojny światowej - wyjaśnia Michał Szafrański, Prezes Gdyńskiego Klubu Eksploracji Podziemnej.

Okazuje się, że na obiekt natrafiono przypadkowo podczas układania rur ciepłowniczych. Miało to miejsce w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Mimo początkowej dyspozycji zburzenia obiektu udało się go uratować. Zbędne wyjścia zamurowano i ułożono w nim rury. Nie wiadomo jeszcze co kryją boczne odgałęzienia. Ich badaniem zajmie się klub.

Każdy schron to kawał historii

Schron z parkietem na podłodze? To możliwe... Inną zaskakującą historię niesie ze sobą schron na Kępie Oksywskiej.

  • W pewnym schronie znajdującym się w zboczu Kamiennej Góry w czasie wojny ukrywali się prawdopodobnie gestapowcy. Urządzili tam sobie całkiem wygodną kryjówkę, mieli wygodne prycze do spania, piecyk a nawet drewniany parkiet! Zdarzają się też zagadki. W poniemieckim schronie na Kępie Oksywskiej, pod warstwą starej farby odnaleźliśmy imienne podpisy radzieckich żołnierzy. Co ciekawe, wszystkie źródła historyczne podają, że armia czerwona wkroczyła tam kilka dni później... - dodaje Michał Szafrański.

Gdynia to przede wszystkim podziemia

Tylko niektórzy gdynianie zdają sobie sprawę z tego jak ogromna sieć podziemnych przestrzeni znajduje się pod ich stopami. Całym systemem bunkrów pokryte są Babie Doły czy Oksywie, czyli strategiczne punkty obrony w czasie II wojny światowej.

  • Najwięcej tajemnic oraz interesujących miejsc skrywają dzielnice związane z działaniami wojennymi a przez to silnie ufortyfikowane. Przede wszystkim Babie Doły, Oksywie i tereny portowe. Wiele podziemnych schronów znajduje się również w dzielnicach, w których zamieszkiwali niemieccy oficjale wraz z rodzinami: Wzgórze św. Maksymiliana, Działki Leśne i Kamienna Góra - mówi dalej Michał Szafrański.

Krążących o gdyńskich podziemiach legend jest wiele. Część z nich bywa wręcz irracjonalna i tak naprawdę nie ma nic wspólnego z prawdą.

  • Historie te żyją własnym życiem a ich wspólnym mianownikiem jest najczęściej podziemny tunel, który rzekomo „prowadzi bardzo daleko”.. Chyba najwięcej legend krąży o podziemiach na terenie dawnego TOS-u, czyli Technicznej Obsługi Samochodów przy ul. Morskiej. W czasie wojny był to teren zamknięty i prawdopodobnie wciąż kryje pod ziemią wiele zagadek - informuje Michał Szafrański.

Gdyński Klub Eksploracji Podziemnej działa od 2007 roku i zrzesza ponad 30 osób. Do klubu dołączyć mogą osoby, które ukończyły osiemnasty rok życia i znajdują się w dobrej kondycji fizycznej oraz przede wszystkim miłośnicy historii II wojny światowej i fortyfikacji. Klub zajmuje się nie tylko badaniem historycznych obiektów militarnych oraz zwiedzaniem ciekawych historycznie miejsc, ale również opieką nad kilkoma schronami.

Część podziemych obiektów jest zalana wodą/fot. archiwum GKEP

Na terenach portowych odnaleziono schron, który przez lata był zamknięty i wygląda tak samo, jak w czasie II wojny światowej/fot. archiwum GKEP

Nie wszystkie wojenne budowle ukończono. Na zdjęciu podziemne wyrobisko, w którym miała powstać komora schronowa/fot. archiwum GKEP


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...