29.01.2014 12:41 0

Kolejne żaglowce Operacji Żagle Gdyni

fot. Tomasz Degórski

Kolejne jednostki potwierdziły obecność na zlocie żaglowców Operacja Żagle Gdyni. Podczas największej tegorocznej żeglarskiej imprezy w Polsce silnie reprezentowana będzie biało-czerwona bandera. Przy gdyńskich kejach zacumują najsłynniejsze polskie żaglowce - Dar Młodzieży, Fryderyk Chopin, Pogoria, Zawisza Czarny i Generał Zaruski.

Dar Młodzieży

Największym z polskiej piątki, która przybędzie do Gdyni, jest Dar Młodzieży. To kontynuator misji Daru Pomorza - jednostki, która swoim błyskotliwym regatowym zwycięstwem wywalczyła dla Polski prawo organizacji Operacji Żagiel w 1974 roku. Dlatego nie mogło go zabraknąć przy gdyńskiej kei w trakcie świętowania 40. rocznicy tej historycznej imprezy.

Dar Młodzieży jest trzymasztową fregatą o długości 108,8 m. Top najwyższego z jego trzech masztów sięga 49 m wysokości. Armatorem jednostki zaprojektowanej przez „ojca żaglowców" inżyniera Zygmunta Chorenia, jest gdyńska Akademia Morska. Statek zbudowano w latach 1981-82 w Stoczni im. Lenina w Gdańsku. 4 lipca 1982 roku w Gdyni Dar Młodzieży podniósł banderę i przejął morską wachtę od Daru Pomorza. Już w pierwszym sezonie służby przebojem wszedł do żeglarskiego świata, wygrywając regaty The Cutty Sark Tall Ships' Races mimo, że przerwał wyścig dla ratowania żeglarza z płonącego jachtu Peter von Danzig. Za tę postawę Międzynarodowy Komitet Olimpijski przyznał żaglowcowi nagrodę Fair Play.

Biała fregata w dobrej kondycji wchodzi w 33. sezon morskiej żeglugi. Do tej pory przez pokład jednostki przewinęły się tysiące młodych ludzi, którzy pod jej żaglami zdobywali pierwsze szlify w służbie na morzu. Dar ma na swoim koncie liczne nagrody i wyróżnienia, a także rejs dookoła świata. Tak, jak jego poprzednicy: Lwów i Dar Pomorza, dumnie nosi polską banderę po morzach i oceanach, a w portach zyskuje kolejnych przyjaciół.

Fryderyk Chopin

Wybudowany w 1992 roku - jest najmłodszym z dużych polskich żaglowców, które przypłyną na Operację Żagle Gdyni. Jego miejscem narodzin również był Gdańsk, a ojcem także inżynier Choreń. Fryderyk Chopin powstał dla fundacji Międzynarodowa Szkoła pod Żaglami kapitana Krzysztofa Baranowskiego. Pod względem długości jest po Darze Młodzieży drugim co do wielkości żaglowcem pływającym pod polską banderą. Jego wyróżnikiem są sześciorejowe maszty, co zdarza się niezwykle rzadko we współczesnym żeglarstwie.

55-metrowy bryg, ktorego portem macierzystym jest Szczecin, w ostatnich latach często dostarczał mediom tematów, by o nim mówić. W 2010 roku odbył wspaniały rejs Chopin the Course (z finałem oczywiście... w Gdyni), promujący Polskę w portach całej Europy z okazji Roku Chopinowskiego. Żaglowiec przemierzył tysiące mil morskich, wzbudzając żywe zainteresowanie polską kulturą dokądkolwiek zawinął - od Londynu po Sztokholm. Jednakże, nie zawsze kontekst, w którym padała nazwa statku był tak pozytywny. W październiku 2010 roku żaglowiec u wybrzeży Wielkiej Brytanii stracił maszty podczas rejsu ze Szkołą pod żaglami. Perypetie, które statek przeżywał potem, mogłyby posłużyć za kanwę do filmu sensacyjnego: aresztowanie w angielskim porcie Falmouth, problemy z ubezpieczycielem czy zamieszanie w kwestii portu macierzystego. Na szczęście wszystkie te kłopoty to już sprawa zamknięta. Żaglowiec po remoncie, z nowym właścicielem (firmą 3Oceans) i z nową werwą i entuzjazmem, wrócił na morskie szlaki. A to, że jest w świetnej formie pokazał wygrywając regaty The Tall Ships' Races w 2012 roku.

Pogoria

Choć portem macierzystym Pogorii - trzymasztowej barkentyny - jest Gdynia, rzadko możemy ją oglądać przy gdyńskiej kei. 47-metrowy żaglowiec pływa głównie po Morzu Śródziemnym, a na Bałtyk i Morze Północne przychodzi latem, by wziąć udział w regatach wielkich żaglowców. Zatem Operacja Żagle Gdyni będzie okazją do dłuższego postoju jednostki w naszym mieście.

Pogoria została zbudowana w 1980 roku - również w gdańskiej Stoczni im. Lenina. Budowę sfinansowała Telewizja Polska dla Bractwa Żelaznej Szekli - pierwszej polskiej organizacji zajmującej się szkoleniem pod żaglami, realizującej edukację morską na pokładzie i telewizyjnej antenie. Żaglowiec otrzymał imię od nazwy jeziora na Śląsku, gdzie pierwsze kroki w żeglarstwie stawiał ówczesny prezes Komitetu ds. Radia i Telewizji. Było to jednym z powodów „posierpniowej" dyskusji wokół Pogorii - uznawanej za luksusowy jacht ówczesnej elity politycznej.

W 1980 roku żaglowiec zadebiutował z sukcesem w regatach The Cutty Sark Tall Ships' Races. W swojej historii zapisał także podróż dookoła świata, a w czasie rejsu Szkoły pod Żaglami z udziałem Polaków, Amerykanów i Rosjan w latach 1988-89, opłynięcie przylądka Horn ze wschodu na zachód.

Na początku lat 90. brak środków finansowych postawił pod znakiem zapytania dalszy los żaglowca. Ale nie zapomnieli o nim przyjaciele. Decyzją ówczesnej prezydent Gdyni Franciszki Cegielskiej zobowiązania stoczni Nauta wobec miasta zostały zamienione na remont generalny żaglowca, który przekazano pod opiekę miasta Gdyni. Kiedy w 1993 roku powstało stowarzyszenie Sail Training Association Poland realizujące program wychowania pod żaglami, Pogoria stała się jego statkiem flagowym. Szkoli młodzież, odbywa rejsy turystyczne i startuje w międzynarodowych regatach. W 1999 roku zdobyła Cutty Sark Trophy - srebrną statuetkę klipra, najwyższe trofeum The Cutty Sark Tall Ships' Races.

Zawisza Czarny II

Legendarny trzymasztowy szkuner Związku Harcerstwa Polskiego - Zawisza Czarny - wielokrotnie udowadniał, że godny jest nosić na burcie imię swojego patrona. Choć nie należy - eufemistycznie mówiąc - do najszybszych żaglowców świata, z pewnością jest jednym z najdzielniejszych i najbardziej charakterystycznych. Zainteresowaniu, jakie 42-metrowa jednostka wzbudza w odwiedzanych portach sprzyjają liczne szczytne inicjatywy, których żaglowiec się podejmuje. Ostatnią głośną akcją jest cykl integracyjnych rejsów pod nazwą Zobaczyć Morze, podczas których niemal połowę załogi stanowią osoby niewidome i niedowidzące.

Jednostka została wybudowana w 1952 roku jako rybacki lugrotrawler o nazwie Cietrzew. W 1961 roku ze statku zdjęto nadbudówki, dodano stępkę balastową, ustawiono maszty, w ładowni ryb zamocowano koje i narodził się „Zawisza Czarny II" - flagowa jednostka harcerzy. A ci, brzdąkając na gitarach podczas rejsów, wylansowali przebój Pod żaglami Zawiszy życie płynie jak w bajce. Utwór znany jest nawet tym, którzy nigdy na pokładzie żaglowca nie stanęli.

Podczas zlotu żaglowców The Culture Tall Ships Regatta 2011 Zawisza Czarny świętował w Gdyni 50-lecie harcerskiej służby. Podczas Operacji Żagle Gdyni również będzie szczególnym gościem, wszak brał udział w historycznej imprezie w 1974 roku.

Generał Zaruski

Uczestnikiem Operacji Żagiel 1974 był również Generał Zaruski, 28-metrowy dwumasztowy szkuner o niezwykle burzliwej historii. Zbudowano go w 1939 roku w Szwecji z inicjatywy generała Mariusza Zaruskiego, organizatora morskiego szkolenia młodzieży w przedwojennej Polsce. Miał być pierwszą z 10 siostrzanych jednostek, na których odbywać się będzie edukacja młodego pokolenia. Plany te pokrzyżował jednak wybuch II wojny światowej. Ukończony jacht nie zdążył trafić do Polski i pod nazwą Kryssaren służył szwedzkiej szkole żeglarskiej. Gdy został zwrócony Polsce w 1946 roku, zmieniono nazwę na Generał Zaruski, ale już dwa lata później przemianowano na Młodą Gwardię. Prawowity patron powrócił na burtę dopiero w 1957 roku, choć wówczas władzom nie podobało się sformułowanie generał, więc stanęło na Mariuszu Zaruskim. Po 1989 roku, Liga Obrony Kraju - armator żaglowca - wydzierżawiła go do działalności komercyjnej, co okazało się fatalnym posunięciem. Jacht niszczał, a w 2002 roku ze względu na fatalny stan techniczny, utracił klasę i stanął unieruchomiony w porcie w Jastarni. Żaglowiec próbowano ratować, przeholowując go do Władysławowa, jednak z powodu braku funduszy, plany remontu trzeba było zarzucić. Przed całkowitą zagładą uratował jednostkę zakup przez miasto Gdańsk. Po gruntownym remoncie, który trwał trzy lata i kosztował ponad 4,5 miliona złotych, Generał Zaruski - niczym feniks z popiołów - powrócił w 2012 roku do regularnej służby.

Przypomnijmy, że pierwszą zagraniczną jednostką, która potwierdziła przybycie do Gdyni jest francuska Etoille.

Operacja Żagle Gdyni upamiętni 40. rocznicę pierwszego zlotu żaglowców, który odbył się w Gdyni w 1974 roku. W dniach 15-18 sierpnia w Basenie Prezydenta zacumuje flota około 20 jednostek, które będzie można zwiedzać, a ostatniego dnia imprezy oglądać pod żaglami podczas wielkiej parady.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...