11.12.2012 15:04 0

Celnicy odkryli 350 kg rafy koralowej

Sprawna akcja funkcjonariuszy Służby Celnej przy współpracy pracowników Akwarium Gdyńskiego i Ogrodu Zoologicznego w Warszawie pozwoliła na uratowanie transportu koralowców z Indonezji. Firma z Pomorza, która była odbiorcą towaru, zrezygnowała z odbioru przesyłki, do której funkcjonariusze mieli i tak poważne zastrzeżenia. Transport trafił do Akwarium w weekend i od tamtej pory trwała akcja ratowania koralowców.

Transport 350 kg rafy koralowej przyleciał z Indonezji do Warszawy przez Amsterdam. Funkcjonariusze na lotnisku im. Chopina zwrócili uwagę na niezgodności w dokumentacji. Przesyłka zawierała ginące gatunki i nie miała załączonych stosownych pozwoleń. Ponadto ilość i rodzaj towaru nie odpowiadały stanowi faktycznemu, koralowców było po prostu więcej. Dodatkowo w dokumentach były wymienione inne gatunki niż te, które znajdowały się faktycznie w transporcie. I na koniec, firma, która była adresatem, zrezygnowała z odbioru towaru. W związku z tym towar, z uwagi na przepisy celne oraz na dobro zwierząt, został zatrzymany. Koralowcom groziło bowiem obumarcie, tak jak na dwóch prezentowanych zdjęciach.

Po kontakcie koordynatorów ds. ochrony ginących gatunków z Izb Celnych w Gdyni i Warszawie, zapadła decyzja o przetransportowaniu koralowców do specjalistycznej placówki jaką jest Akwarium Morskie w Gdyni. Czasu było niewiele, gdyż rafa mogła w każdej chwili zacząć obumierać. Z pomocą Służbie Celnej przyszła dyrekcja warszawskiego ogrodu zoologicznego, która zapewniła transport do Gdyni specjalnym samochodem z ogrzewana skrzynią ładunkową.

Dzięki sprawnej akcji udało się dostarczyć koralowce do Akwarium Gdyńskiego, gdzie zajęli się nimi specjaliści. Przeżyło 80% z nich. Okazy przechodzą kwarantannę, są natleniane i większość z nich udało się utrzymać przy życiu. Dalszym dochodzeniem w sprawie niedopełnienia formalności przy przywozie ginących gatunków, zajęli się natomiast funkcjonariusze z Izby Celnej w Warszawie.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...