27.03.2024 08:00 10 ab

Plaga oszustw. Kolejne osoby straciły oszczędności

zdjęcie poglądowe / Polcija

W ciągu ostatnich dni policjanci otrzymali zgłoszenia od kolejne osób, które wpadły w sidła oszustów. Pokrzywdzeni zostali zmanipulowani i stracili od kilkudziesięciu tys. do ponad 120 tys. zł.

„Amerykańska porucznik” oszukała 40-latka z Gdańska

Amanda, bo tak się przedstawił oszust, nawiązała z 40-letnim mężczyzną znajomość na początku 2024 r. na jednym z portali społecznościowych. Fałszywa porucznik napisała, że nie ma komu przekazać na pewien czas swoich oszczędności - obecnie przebywa na misji w Jemenie i jej pieniądze nie są tam bezpieczne.

Pokrzywdzony zgodził się pomóc, jego zadaniem było odebranie wartościowej przesyłki i przechowanie jej do czasu przyjazdu właścicielki. Rzekoma przesyłka była już w drodze, jednak konieczne było uiszczenie opłaty celnej. Mężczyzna wpłacił część pieniędzy, a po kilku dniach Amanda poprosiła go o opłacenie podróży do Polski. Gdy pokrzywdzony uiścił kolejne opłaty, dowiedział się, że kobieta została zatrzymana na terenie Turcji i aby ja zwolnić, musi dokonać następnej wpłaty. Wcześniej Amanda napisała, że jeżeli jej nie pomoże, to ona odbierze sobie życie – mówi asp. szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku.

Mężczyzna zorientował się w końcu, że cała historia jest fikcją, oraz że padł ofiarą oszustwa. W rezultacie "amerykańska porucznik" w ciągu kilku tygodni nakłoniła 40-latka do wpłacenia na podane konto ponad 100 tys. zł. Po całym zajściu zgłosił się do policjantów z Gdańska, którzy teraz pracują nad sprawą oszustwa.

"Metoda na kryptowaluty." Seniorka straciła ponad 120 tys. zł.

W poniedziałek, 25 marca 2024 r., do policjantów z komisariatu na Przymorzu w Gdańsku zgłosiła się 72-latka, która została oszukana metoda „na kryptowaluty”. Sprawcy nawiązali kontakt z pokrzywdzoną kilka tygodni wcześniej. Podczas rozmowy telefonicznej zachęcili do inwestycji w kryptowaluty, nakłaniając ją do zainstalowania na komputerze aplikacji pozwalającej na zdalny dostęp do jej urządzenia.

W ten sposób mieli pomóc kobiecie w inwestycji. 72-letnia mieszkanka Gdańska zainstalowała aplikację, zalogowała się na stronie swojego banku i straciła oszczędności. W chwili, gdy kobieta logowała się do swojego konta, sprawcy już widzieli jej login oraz hasło i mogli dokonywać operacji finansowych na rachunku – mówi asp. szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku.

Ostatecznie 72-latka, która chciała pomnożyć swoje oszczędności straciła ponad 120 tys. zł. Przestępcy po raz kolejny wykorzystali metodę, przed którą wielokrotnie przestrzegali policjanci.

Mundurowi jednocześnie przypominają, że inwestycje w kryptowaluty lub na rynkach Forex, co do zasady są legalne. Jednakże, zanim zaczniemy inwestować, warto zapoznać się ze wszystkim zasadami, jakie dotyczą tego typu działalności.

Rzekome ułatwienia w inwestowaniu na tych rynkach wykorzystują przestępcy, którzy oferuję pośrednictwo w takich inwestycjach. Dla przyciągnięcia uwagi i uwiarygodnienia treści w reklamach wykorzystywane są wizerunki „przeciętnego Kowalskiego”, który szybko zyskał dzięki współpracy z „pośrednikiem”, lub wizerunek powszechnie znanych i rozpoznawalnych osób, (sportowców, polityków, aktorów, dziennikarzy, celebrytów) bez ich wiedzy i zgody, a przekaz jest zmanipulowany. Obietnica inwestowania jest nieprawdziwa i zazwyczaj kończy się utratą pieniędzy. Nie ulegaj presji, nie daj skusić się pozornie atrakcyjnymi ofertami, nie działaj pod wpływem chwili. Przy tego typu przestępstwach straty są zazwyczaj wysokie – przestrzegają policjanci.

Uwierzył, że jego pieniądze są zagrożone. Wypłacił je z konta i wysłał oszustom

Ofiarą oszustów padł także 69-letni sopocianin. Senior najpierw uwierzył, że dzwoni do niego pracownik banku i policjant, a potem uwierzył w opowiedzianą przez nich historię o zagrożonych pieniądzach na koncie bankowym.

Instruowany przez fałszywego pracownika banku pokrzywdzony wypłacił wszystkie swoje pieniądze, posegregował je na mniejsze kwoty, a następnie każdy z plików pieniędzy wysłał oszustowi za pomocą wpłatomatu. W ten sposób sopocianin stracił 70 tys. zł – podkreśla podkom. Lucyna Rekowska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Sopocie.

Jak podkreślają mundurowi, jedną z metod której używają cyberprzestępcy jest spoofing telefoniczny, czyli fałszywe połączenia telefoniczne przestępców podszywających się pod banki czy policję.

Polacy, pomimo coraz większej aktywności w przestrzeni cyfrowej, wciąż nie dysponują dostatecznie dużą wiedzą z obszaru cyberbezpieczeństwa. Pamiętajmy - na każdym kroku należy zachować rozsądek i wiedzieć, jak się zachowywać w cyberprzestrzeni – apelują policjanci.

Warto pamiętać pamiętać, że pracownicy banku i policjanci nigdy nie proszą o dokonanie przelewu – taka prośba to zawsze oszustwo. Nigdy też telefonicznie nie opowiadają o prowadzonych przez siebie sprawach.

Pracownik banku nigdy nie prosi o podanie loginu i hasła do konta bankowego. Jeśli już zostaliśmy oszukani, powinniśmy natychmiast skontaktować się z bankiem i zablokować wszystkie kanały dostępu – dodają mundurowi.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej, strony na X i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...