28.08.2015 13:30 0

Z wieloryba został tylko szkielet

fot. Stacja Morska w Helu / www.fb.com/dommorswina

Powoli kończą się prace przy wielorybie, którego znaleziono w Bałtyku w niedzielę. Rozkładające się ciało ssaka jest utylizowane, natomiast kości walenia zostaną umieszczone w specjalnej mroźni, a następnie wypreparowane.

  • Ładujemy szkielet, umyty przez strażaków pod wysokim ciśnieniem, do specjalnych kontenerów – mówi prof. Krzysztof E. Skóra kierownik Stacji Morskiej w Helu.

Szkielet zostanie umieszczony w mroźni i tam będzie terminował do czasu znalezienia odpowiedniego zespołu preparacyjnego.

  • Musimy zdobyć na to pieniądze, ogłosić przetarg i oddać go preparacji tak żeby go utrwalić, żeby nam się nie rozsypał – dodaje prof. Krzysztof E. Skóra.

Nie wiadomo gdzie szkielet zostanie udostępniony dla odwiedzających. Taka decyzja zapadnie za rok, dwa, ponieważ tak długo trwa proces preparacji takich okazów.

  • To jest nagły wypadek, teraz musimy wystąpić z wnioskami w różnych konkursach, które będą skłonne podzielić naszą opinię, że szkielet jest warty ekspozycji, bycia okazem w muzeum – zaznacza kierownik Stacji Morskiej w Helu.

Sekcja odbywała się w Helu, na placu, gdzie zwierzę zostało przetransportowane we wtorek. Przypomnijmy, że operacje wyciągnięcia finwala z wody trwała kilka godzin i była bardzo trudna. Zwierzę ważyło 23 tony i mierzyło 17 metrów.

Tego samego dnia rozpoczęła się sekcja zwłok walenia. Pracował przy niej cały sztab ludzi: pracownicy Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego, weterynarze, wolontariusze fokarium, drużyna Błękitnego Patrolu WWF. Z ciała finwala wydobyto między innymi serce, organ waży około 110 kg.

Zdjęcia i szczegółowe informacje na ten temat znajdują się na stronie Dom Morświna.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...