Skwer przy ulicy Sobieskiego w Wejherowie jest już niemal ukończony. I choć inwestycja ma cieszyć oko, to wzbudziła wśród radnych pewne kontrowersje. Padają pytania – dlaczego tak drogo, dlaczego znowu w centrum i czy skwer zostanie nazwany imieniem śp. red. Reginy Osowickiej.
Aby zrealizować inwestycję i wybudować zaprojektowany skwer, należało stworzyć nową nawierzchnię, dobudować krótki odcinek kanalizacji, a także zapewnić miejscu odpowiednie oświetlenie oraz zbudować nietypową fontannę. Dodatkowo, w związku z budową wynikły prace archeologiczne, które pochłonęły kolejne środki finansowe oraz nieco opóźniły realizację inwestycji. Łącznie skwer kosztował miasto ponad 2 miliony złotych.
– Koszty inwestycji były zdecydowanie zbyt duże, jak na tak małą inwestycję. To były dwa miliony złotych, które można było przeznaczyć na dalszy rozwój infrastruktury drogowej w dzielnicach obrzeżnych – ocenia radny miasta Mateusz Schmidt. - Trzymamy za słowo pana prezydenta, że jest to koniec takich inwestycji w centrum, ponieważ liczą się potrzeby wszystkich mieszkańców Wejherowa – dodaje.
Skwer ma jednak wartość artystyczną, którą trudno oceniać jedynie przez pryzmat pieniędzy, a którą znawcy tematu oceniają pozytywnie.
– Należy pamiętać, że nie mówi się o dziele, kiedy nie jest skończone, ale z tego, co już widać, to mi osobiście się podoba. Ten obiekt ma w sobie nieco współczesności, a także coś takiego, co nawiązuje do bajkowej tradycji. Estetycznie też pasuje, jakoś to wszystko razem działa – ocenia Artur Wyszecki, artysta.
W lutym radni miasta zaproponowali także, aby powstający skwer został nazwany imieniem Reginy Osowickiej. Ma to być symboliczny gest upamiętniający tę dziennikarkę, pisarkę oraz działaczkę regionalną. Z kolei absolwenci, uczniowie i nauczyciele LO nr 1 w Wejherowie chcieli, by na skwerze stanęła ławeczka poświęcona „Damie w kapeluszu”, co zaproponowali w ramach budżetu obywatelskiego, jednak projekt nie uzyskał wymaganego poparcia.
Oficjalny odbiór inwestycji odbędzie się najprawdopodobniej we wrześniu.
