13.04.2022 14:00 7 AB
Bardzo długo naukowcy zastanawiali się, co takiego spacerująca po plaży kobieta zaobserwowała w wodach Bałtyku. Okazuje się, że być może, pierwszy raz w historii w naszym morzu odkryto żywe delfiny białobokie.
Wszystko zaczęło się w środę o 7:45, kiedy otrzymaliśmy kilka filmów przedstawiających nieznane nam wówczas duże zwierzę w wodzie. Spacerująca Czytelniczka Klaudia wysłała nam nagrania z plaży w Jastrzębiej Górze z okolic wejścia nr 28. Wideo przedstawiało pływające stworzenie, a z wody wyłaniała się duża wygięta płetwa. Na początku nasi czytelnicy zasugerowali pod postem na Facebooku przestawiającym nagranie, że widoczny gatunek to morświn. W związku z odkryciem, postanowiliśmy jak najszybciej skontaktować się z naukowcami ze Stacji Morskiej im. Profesora Krzysztofa Skóry Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu. Badacze dokładnie sprawdzili nagrania, na których widoczny jest nie jeden, a dwa okazy.
— Mogę ocenić, że są to delfiny. Na filmikach widoczne są dwa osobniki. Z największym prawdopodobieństwem po określeniu cech charakterystycznych widocznych na materiale, oceniłabym, że są to delfiny białobokie. Gatunek, który był do tej pory w naszych wodach tylko raz i to martwy, wyrzucony na brzeg. Jeśli faktycznie potwierdzi się to, że to jest ten gatunek, to będzie to niezwykły rarytas przyrodniczy - Iwona Pawliczka ze stacji morskiej w Helu.
Badacze dokładnie sprawdzili nadesłane im filmy i zidentyfikowali zwierzęta. Szybko wykluczyli morświny, jednak ustalenie gatunku delfina białobokiego nie było oczywiste, też ze względu na ograniczoną widoczność na nagraniu.
— Na pierwszym filmie na waszym portalu wątpliwości budził rozmiar tych zwierząt. Obserwacja była wykonana z bardzo bliska. Podejrzana była długość tych zwierząt. Ewidentnie polowały na ryby, szczególnie, że towarzyszyły im mewy. Kształt płetwy grzbietowej zadecydował. Morświny mają niziutką i trójkątną płetewkę. Tutaj wyraźnie widać sierpowate i wygięte do tyłu długie, wysokie płetwy. Widoczne na materiale bardzo ciemne grzbiety, bez jasnych ubarwień charakterystycznych dla innych gatunków powodują, że najbardziej prawdopodobnym gatunkiem jest delfin białoboki - dodaje Pawliczka.
Jak twierdzą naukowcy, delfiny przypłynęły do Bałtyku z Morza Północnego, gdzie jest ich naturalne środowisko. Młode osobniki eksplorują nieodkryte tereny, czasami gubią orientację zapędzając się za rybą. W przeszłości w wodach bałtyckich obserwowane były różne gatunki delfinów, jednak nigdy nie widziano tutaj żyjących delfinów białobokich. Badacze ze stacji chcieiby zaobserwować ponownie gatunki.
— Na razie tak naprawdę trzeba myśleć pozytywnie, żeby nie wpadły w sieć rybacką, ponieważ tak często zdarzało się w przeszłości, że obserwowane gatunki ginęły w sieciach - mówi Iwona Pawliczka.
W związku z niebezpieczeństwem, naukowcy proszą o kontakt ze stacją badawczą każdej osoby, która zobaczy delfiny na wybrzeżu Bałtyku. Mile widziane są również nagrania i zdjęcia okazów.