15.05.2019 11:40 2 mike
O bezpieczeństwo lądowania w Porcie Lotniczym Gdańsk im. Lecha Wałęsy na pewno nie trzeba się obawiać. Jednak niebawem jeszcze się ono poprawi. Po pełnym wdrożeniu systemu ILS kategorii III gdańskie lotnisko awansuje do światowej czołówki. Polepszy się bezpieczeństwo zarówno samolotów, jak i innych pojazdów znajdujących się na płycie.
Niedawno informowaliśmy o wysokiej ocenie gdańskiego lotniska, które – pod względem jakości obsługi pasażerów – znalazło się na piątym miejscu na świecie. Podróżni zwracają dużą uwagę na komfort i sprawność świadczonych usług. Nie mniej istotne jednak, a wręcz ważniejsze, jest bezpieczeństwo. Pod tym względem również gdański port lotniczy również może mieć powody do dumy.
Dziennikarzom Twojej Telewizji Morskiej udało się odwiedzić ośrodek radiolokacji na gdańskim lotnisku. Znajdują się w nim systemy łączności, a także elementy nawigacyjne i sieciowe. Poszczególne dane są tutaj obrabiane i dostarczane do odpowiednich systemów. To jeden z najważniejszych budynków na gdańskim lotnisku, kluczowych pod względem bezpieczeństwa lotów.
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
W ośrodku radiolokacji nad bezpieczeństwem czuwają pracownicy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Zajmują się prowadzeniem samolotów w powietrzu i naprowadzaniem maszyn na lotnisko. Dzięki ich pracy, kontrolerzy ruchu lotniczego otrzymują niezbędne narzędzia i dane.
– Narzędziem jest system zobrazowania danych, a produkcją samych danych zajmują się trzy systemy: radar pierwotny, radar wtórny i system multilateracji WAM – wyjaśnia Tomasz Sikora, specjalista ds. radiolokacji w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.
Na bazie systemu WAM powstał system LAM, który będzie dodatkowo dostarczał informacje dotyczące pojazdów znajdujących się na płycie lotniska. To nowość na skalę krajową. Skąd decyzja o jego wdrożeniu właśnie w Gdańsku?
– Można było go łatwo zaimplementować na podstawie tego, co mamy, czyli systemu WAM. Mieliśmy wiele gotowych czujników, które zbierały dane z obrębu, w którym pracujemy. Można było doposażyć ten system o kilka kolejnych, które umożliwiły pracę na samej płycie lotniska – zaznacza Tomasz Sikora.
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
W przypadku złych warunków pogodowych, gdy lotnisko i okolicę spowija gęsta mgła albo intensywnie pada śnieg, pilot nie widzi pojazdów, które mogą się znaleźć na pasie. Kontrolerzy, którzy są odpowiedzialni za bezpieczne lądowanie, będą mogli w porę dostrzec, jakie pojazdy i samoloty znajdą się w danej chwili na płycie lotniska.
– Monitorowanie lotniska będzie działało na podobnej zasadzie, na jakiej pracuje radar wtórny. W przypadku samolotów sygnał będzie odbierany z transpondera. Każdy inny pojazd też będzie musiał być wyposażony w taki transponder, dzięki któremu będzie można wyznaczyć jego pozycję na płycie lotniska – precyzuje Marcin Tartas, specjalista ds. radiolokacji w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.
Czasy się zmieniają, a obecnie praca kontrolera ruchu lotniczego w większym stopniu opiera się na nowoczesnych technologiach i narzędziach wspierających systemy radiolokacji.
– Dzięki systemom ATM, czyli zarządzania ruchem, kontroler wie, na jakiej pozycji znajduje się samolot. Wie też, jaka jest jego wysokość, odległość od innego samolotu czy między samolotem a lotniskiem. Dzięki temu można uniknąć kolizji – mówi Tomasz Sikora. I dodaje, że gdańskie lotnisko, jako jedno z najlepszych na świecie, jest bardzo bezpieczne. Lądowanie tutaj nie powinno być dla pasażerów powodem do stresu.
Obecnie trwają odbiory techniczne systemu. System ILS kategorii III, łącznie z kontrolą położenia innych pojazdów na płycie lotniska, powinien niebawem rozpocząć pracę w gdańskim porcie lotniczym.
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM