23.09.2017 18:26 4 Redakcja

Gryf remisuje 2:2 z Siarką Tarnobrzeg po meczu walki

Fot. Leszek Spigarski

Po pierwszej połowie tego meczu można było przypuszczać, że sprawdzą się pesymistyczne prognozy i trzy punkty powędrują do Tarnobrzegu. Jednak druga połowa przyniosła wyrównanie gospodarzy, a przede wszystkim – dużo walki i determinacji, dzięki którym Gryf uratował remis.

Przed sobotnim spotkaniem II ligi żółto-czarni nie byli postrzegani jak faworyci. Silna drużyna Siarki Tarnobrzeg była niewygodnym rywalem. Od samego początku to właśnie przyjezdni byli stronę przeważającą. Mogli prowadzić już w czwartej minucie, a świetną akcję ofensywną przeprowadzili również dwie minuty później. Gospodarze grali poprawnie, ale to tarnobrzeżanie prowadzili grę. W 19. minucie bezbłędnie wykorzystali rzut wolny, a Księżniakiewicz posłał futbolówkę tuż pod poprzeczką. Siarka uzyskała w pełni zasłużone prowadzenie.

Jednak Gryf się nie poddał i wydostał się z opresji, coraz śmielej atakując. Znakomicie wykończył akcję Gabor, posyłając futbolówkę do siatki. W 25. minucie na tablicy wyników widniał już rezultat 1:1. Gospodarze poszli za ciosem i w 29. minucie mogło być już 2:1 dla Gryfa po strzale w krótki róg. Dwie minuty później obok bramki strzelał Gierszewski. Niestety, stało się dokładnie odwrotnie – w 32. minucie Siarka przeprowadziła dynamiczny atak, po którym wyszła na prowadzenie. Bramkę dla przyjezdnych zdobył Broź. Żółto-czarni schodzili do szatni na przerwę ze stratą jednej bramki.

Fot. Leszek Spigarski Fot. Leszek Spigarski Fot. Leszek Spigarski Fot. Leszek Spigarski Fot. Leszek Spigarski Fot. Leszek Spigarski Fot. Leszek Spigarski Fot. Leszek Spigarski Fot. Leszek Spigarski Fot. Leszek Spigarski Fot. Leszek Spigarski

Od początku drugiej połowy gospodarze wymownie dali do zrozumienia, że będą walczyć w tym meczu o każdy centymetr kwadratowy murawy. Po kwadransie mieli świetną szansę na wyrównanie rezultatu. Niestety, po świetnym dośrodkowaniu w słupek uderzył Okuniewicz. Jednak pięć minut później strzałem po ziemi popisał się Wicki, ustalając wynik na 2:2.

Przez kolejne minuty można było zauważyć rosnącą dominację gospodarzy. Z kolei goście grali tak, jakby brakowało im sił do przechylenia wyniku na swoją stronę. Przebudzenie tarnobrzeżan nastąpiło dopiero w końcowych fragmentach meczu, którzy założyli mocny pressing. W 92. minucie świetną okazję na podwyższenie wyniku zmarnował Ropski, jednak jego wślizg okazał się minimalnie niecelny. Gryfici wytrzymali ostatnie kilka minut naporu i mogli się cieszyć z obronionego punktu.

Mecz stał na niezłym poziomie i był prowadzony w dobrym tempie. Oba zespoły mogą czuć niedosyt. Gryf pokazał charakter w drugiej połowie i niewiele zabrakło, aby zgarnął pełną pulę. Z kolei Siarka do przerwy prowadziła na wyjeździe, jednak nie potrafiła przeciwstawić się zdeterminowanym gospodarzom. Zadowoleni mogą być kibice, którzy oglądali naprawdę dobre zawody. Budująca może być też postawa miejscowych graczy, którzy pokazali wolę walki i spore umiejętności na tle faworyzowanego rywala.

Gryf Wejherowo: Leleń – Banaszak (46. Kamiński), Wicon, Regliński, Goerke, Gabor, Trąbka, Nadolski, Wicki, Gierszewski, Okuniewicz. Rezerwowi: Kamiński

Siarka Tarnobrzeg: Dybowski – Kubowicz, Księżniakiewicz, Witasik – Grzesik, Płatek, Czyżycki (56. Ropski), Dawidowicz (62. Witkowski) – Broź (69. Radulj), Mikita, Janeczko (72. Zaradny) Rezerwowi: Ropski, Radulj, Zaradny, Witkowski

**Bramki: **25. Gabor, 65. Wicki – 19. Książniakiewicz, 33. Broź


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...