Nad Zatokę Pucką przybył na wakacje Jeffrey Prang, asessor okręgu Los Angeles. Wizyta stała się okazją do zwiedzenia miejsc związanych z życiem jego pradziadków, którzy sto lat temu wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych.
Jeffrey Prang nie miał wielu informacji na temat swojego pochodzenia. O tym, że jego korzenie sięgają Pucka, dowiedział się kilka lat temu z rodzinnych dokumentów. Wcześniej wiedział tylko, że jego pradziadkowie ponad sto lat temu wyemigrowali do USA, natomiast jego babcia i wujkowie powtarzali, że są Kaszubami.
Teraz, po wizycie w miejscu, z którego pochodzi rodzina Prangów, wie już znacznie więcej.
Amerykański urzędnik zwiedzał okolice w towarzystwie burmistrz Pucka Hanny Pruchniewskiej. Gospodyni miasta przyznała, że już po pierwszym jego mailu z prośbą o możliwość spotkania, wiedziała, że to będzie ważne wydarzenie.
Tak właśnie nazywali się pradziadkowie amerykańskiego gościa, który po raz pierwszy odwiedził Puck, ale jak już zapowiedział, na pewno tu powróci.