05.11.2010 10:29 0

Ekaterinburg poza zasięgiem Lotosu

Lotos Gdynia poniósł drugą z rzędu porażkę w tegorocznej edycji Euroligi Kobiet. Dzisiejszy przeciwnik gdynianek - mistrz Rosji UMMC Ekaterinburg przez całe spotkanie był poza zasięgiem naszej drużyny.

Zgodnie z oczekiwaniami mecz rozpoczął się od agresywnej, lecz skutecznej gry Ekaterinburga, jednak przez większość pierwszej kwarty Lotos dorównywał tempa i wynik oscylował wokól remisu. Niestety w ciągu dwóch ostatnich minut, Cappie Pondexter oraz Ann Wauters wypracowały 10 punktowa przewagę i ta częcz spotkania zakończyła się 27:17. W Lotosie, w I kwarcie, 9 z 11 zdobytych w całym meczuy punktów, zdobyła Milka Bjelica. W drugiej części spotkania Lotos popełnił kilka niewymuszonych błędów i przewaga Ekaterinburga stopniowo rosła. Do szatni drużyna rosyjska schodziła z 16-punktową przewagą - 44:28.

Po przerwie Ekaterinburg wyszedł rozluźniony, co pozwoliło Lotosowi przejąć inicjatywę. Skutecznie grala Monica Wright oraz bardzo dobrze pod tablicami walczyły Marta Jujka i Sandora Irvin (7 zb), Pomimo wielu celnych rzutów Cappie Pondexter oraz Sandrine Grudy to gdynianki wygrały tę część spotkania 22:21.

W czwartej kwarcie, w szeregi Lotosu wdarł sie niepotrzebny chaos. Szybkie straty w ofensywie i nieskuteczna walka na tablicach spowodowały, iż czwartą kwartę ponownie, 15:12, wygrał Ekaterinburg. Całe spotkanie zakończyło się 62:80.

Pomimo 18-punktowej porażki, Lotos bardzo dobrze zaprezentował się w tym spotkaniu. Nie zapominajmy, że Ekaterinburg to mistrz Rosji z poprzedniego sezonu oraz główny pretendent do zwycięstwa w tegorocznej Eurolidze. Jezeli gdynianki conajmniej tak samo dobrze zagrają w przyszłym tygodniu z drużyną Gospic Croatia, to mają bardzo realne szanse na zwycięstwo.

Najwięcej punktów dla naszej drużyny zdobyły Milka Bjelica 11, Monica Wright i Sandora Irvin po 10, Elina Babkina 9 oraz Marta Jujka 8. Dla Ekaterinburga najwięcej rzuciły Cappie Pondexter 22, Ann Wauters 17 oraz Sandrine Gruda 13.

Po meczu Milka Bjelica powiedziała: " W dzisiejszym spotkaniu pokazałysmy bardzo dobrą koszykówkę, a grałyśmy ze znakomitym przeciwnikiem. Jednak popełniłysmy dużo niewymuszonych błedów i jeszcze nie jesteśmy fizycznie przygotowane do grania przez całe 40 minut. Jednak w przyszłym tygodniu, w kolejnym meczu u siebie z Gospicem będziemy starały się grac jeszcze lepiej i w końcu wygrać"

Agnieszka Bibrzycka przyznała, że agresywna obrona Lotosu wymusiła aż 21 strat, które nie przystoja takiej druzynie jak Ekaterinburg. Reprezentantka naszego kraju pogratulowala gdyniankom postawy w tym spotkaniu i dodała, że taka gra na pewno przełoży się na kolejne mecze.

Już w następny czwartek, 11 listopada Lotos będzie miał kolejną szansę na odniesienie pierwszego zwycięstwa w Eurolidze. Przeciwnikiem Lotosu będzie Gospic Croatia, który to podobnie jak Lotos ma na swoim koncie dwie porazki.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...